You are currently viewing Ilu daniowe menu jest optymalnym wyborem na wesele?

Ilu daniowe menu jest optymalnym wyborem na wesele?

Wesele z prawdziwego zdarzenia nie może się obyć bez bardzo wielu aspektów. Trudno wyobrazić sobie tę uroczystość bez tańca oraz bez zespołu muzycznego czy didżeja, który będzie wprowadzał dobrą atmosferę i zachęcał gości do zabawy. W związku z tym, że na weselu spotyka się zazwyczaj wiele osób, musi mu również towarzyszyć odpowiednio duża sala i wystarczająca ilość liczb noclegowych. Nie można jednak zapominać, że wszystkie te aspekty nie mają racji bytu, jeżeli na weselu nie ma smakowitego jedzenia.

Jedzenie jako istotny element udanego wesela

To właśnie jedzenie jest tradycyjnym wyznacznikiem udanego świętowania. Wprost nie sposób sobie wyobrazić, aby menu weselne nie obfitowało w liczne potrawy. Wahać się może jednak ich ilość. W zależności od tego, jak duża jest uroczystość, pojawia się inna liczba dań. Co jest w tym względzie najbardziej optymalne? Za podstawową, standardową opcję w przypadku wesel uznaje się podawanie czterech, pięciu ciepłych dań na przestrzeni dwunastu godzin. Liczba ta jest pomyślana specjalnie w ten sposób, aby między kolejnymi potrawami pojawiło się miejsce na odpoczynek i na nabranie sił do dalszej konsumpcji. Nie znaczy to jednak, że cztery czy pięć ciepłych dań to wszystko, co powinno mieć do zaoferowania menu weselne. Równie ważne jest to, co pojawia się na stołach oprócz głównych gwoździ programu. A chodzi tu o różnego rodzaju zakąski – tak te słone, jak i te słodkie. Mogą one przybierać zarówno postać ciast, jak i koreczków czy innego rodzaju smakołyków.

Tak urządzone menu jest w stanie zapewnić wszystkim gościom wesela bogatą gamę kulinarnych doznań. W końcu jeśli wesele ma być radosnym świętem, to musi mu towarzyszyć wiele przyjemności, także tych związanych z jedzeniem. Nie warto jednak przesadzać, ponieważ później może się okazać, że masa jedzenie zostanie niezjedzona i pójdzie na zmarnowanie. Cztery czy pięć ciepłych dań to idealna liczba na to, aby wszyscy goście wyszli z wesela syci.